To nie jest poradnik dla złodziei i proszę nie wzorować się na tym.
Kolejna odsłona pomysłowości złodziejaszków.Następny duży supermarket w którym pracowałam o dużo większych możliwościach jeśli chodzi o ochronę i osprzęt odpowiedni do pracy, no i moje doświadczenie zostało bardziej wzbogacone.
Ojciec i dwóch synów bardzo lubili filmy i gry na DVD co bardzo było widać w ich koszu, i to było widać z samej górnej półki, oprócz tego dużo pudełek z ryżem i kaszą. Chodząc po sklepie płyty DVD jakoś malały w ich koszu a na dział muzyka i filmy nie wracali. Co się okazało wpadli na genialny pomysł odklejali pudełka z kaszą i ryżem wkładali płyty i ponownie zaklejali. Gdy przekazałam swojemu przełożonemu że ma ich zatrzymać zrobił to z wielką wątpliwością i nie dowierzaniem bo rodzinka nie miała ani kurtek, ani plecaków i toreb i nic w co by mogli schować owe płyty tylko parę pudełek kaszy i ryżu. Szef przeszukał wszystko dokładnie i nic, ale ja kazałam otworzyć jedno z pudełek zostałam wyśmiana ale spełnił moją prośbę i okazało się że płyty są tam ukryte.
Nie wspomnę o dużej ilości ubieranej bielizny przez panie na siebie które robiły to notorycznie lub wymieniały starą na nową nieraz nowa posiadała dziury ponieważ panie wycinały zabezpieczenia z tych rzeczy, ale ciekawą sprawą było zamiana butów starych na nowe wraz ze skarpetkami. Klientowi spodobały się markowe buty sportowe i co postanowił je ubrać a swoje wyrzucił do śmietnika aby nie było od razu zauważone, po zatrzymaniu i udowodnieniu panu że ma nowe buty za które nie zapłacił zdjęto mu i zawołano policję niestety pana stare buty nie można było już odzyskać poszły do zgniatarki pana puściliśmy w skarpetkach.
Najbardziej szokująca jak i śmieszna sytuacja była z trójką klientów młodziutką dziewczyną, chłopakiem i około 40- sto paro latkiem. W sklepie tym był zabudowany schowek na stare plakaty i miotły do sprzątania pomiędzy regałem a ścianą. Młodziutka dziewczyna i mężczyzna schowali się w tym schowku a młody kolega był tak zwanym dostawcą.Ja niczego nie świadoma przechodząc obok tego regału usłyszałam dziwne postękiwanie, zaciekawiona dyskretnie zajrzałam za regał. Oniemiałam ze zdziwienia owa para uprawiała tam seks, po dłuższej obserwacji widzieliśmy jak młody chłopak przynosił owej parze jedzenie, picie, alkohol, perfumy i garnek. Zdziwieni po co garnek? My też byliśmy okazało się że garnek był do załatwiania potrzeb fizjologicznych bo trochę tej zakochanej parce czasu tam zajęło. Chcieliśmy przerwać tym gołąbkom upojny romans ale wtedy służbę miała pani menadżer i ona obawiała że jak ich zaskoczy i przestraszy mogą stać się dwie rzeczy albo może zostać ciocią albo się mogą zaklinować więc czekała aż sami opuszczą kryjówkę. Po zatrzymaniu para ta tłumaczyła się że to ojciec z córką i nic tam nie robili. Po wezwaniu policji okazało się że dziewczyna jest nie letnia i chciała zarobić na nowe ciuchy.
W tej pracy spotkało mnie wiele dobrych rzeczy takich jak znakomita premia, cudowni koledzy i koleżanki, dużo adrenaliny, miłe wspomnienia, uznanie szefa co dla kobiety w tym fachu to wielka rzecz, jak również złych podbite lima, napad z nożem, ogólne pobicia, powykręcane ręce, usiłowanie porwania dziecka. Jednak nie zamieniłabym tej pracy wtedy na żadną inną czułam się spełniona, szczęśliwa i dumna.
Ciąg dalszy nastąpi zapraszam do komentarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz